Miłość. Rozumiana na przeróżne sposoby. Początkowo, kiedy się zakochujemy, wydaje nam się, że to już na zawsze. Endorfiny robią swoje, serotonina w podwójnej dawce również. Nic, tylko żyć szczęśliwie do końca swych dni. Przychodzą jednak chwile zwątpienia, po czasie, kiedy zakochanie przechodzi już w stan prawdziwej, permanentnej miłości. I zaczynacie odczuwać brak bliskości, która wcale nie odnosi się tylko do fizyczności. Może objawiać się w bardzo różny sposób i to, że Wam jej brakuje jest absolutnie normalną kwestią.
Nie umiecie kłócić się mądrze
Mądrze, czyli jak? Bez wrzasków i licytowania się, kto komu bardziej wbije szpilę. Mądra kłótnia to ta, z której wyciąga się wnioski. Ta, w której potrafimy przyznać się do błędu lub przyznać rację naszemu partnerowi. To taka, w której kłócimy się z nadzieją, na szybkie znalezienie rozwiązania, a nie po to, aby komuś jeszcze bardziej przygadać. Mądra kłótnia to ta, w której mimo złości i nerwów, odnosimy się do siebie z szacunkiem. Jeśli tego nie potraficie, czas poważnie zastanowić się nad tą relacją.
Dwa światy – bałaganiarz i perfekcjonistka
Początkowo przymykałaś oko na jego wszędzie rozrzucone skarpetki i non stop leżące w zlewie naczynia, ale miarka się przebrała. Nie możesz znieść wciąż piętrzących się ubrań na krześle w sypialni. On zaś ma już dość ustawiania pod linijkę szklanek w barku i układania kolorystycznie ręczników w szafie. W pewnej chwili takie połączenie może okazać się dla Was zabójcze. Wyznaczcie granice, których nie powinniście przekraczać, zarówno jeśli chodzi o bałaganiarstwo, jak i pedantyzm. W przeciwnym razie, niedługo może dojść do starcia, którego oboje byście nie chcieli… Prawda?
Zupełnie inne poczucie humoru
Ona sztywna, on śmieszek. Czy to może się udać? Tak, jeśli jesteście w stanie znaleźć wspólny język, w którym też potraficie się śmiać i bawić. Jeśli z natury ona nigdy się nie śmieje i wszystko uważa, za żałosne, a jego bawi każdy dzień życia, taki związek nie ma racji bytu. W pewnym momencie będziecie mieli siebie dość, a w bliskości przecież tak ważne jest, aby mieć się wspólnie z czego śmiać i o czym rozmawiać. Nie sądzisz?
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze
To bardzo ważna kwestia, jeśli chodzi o bliskość w relacji. Mówi się, że bezpieczeństwo finansowe, które dają sobie obie strony, to jeden z fundamentów związku. Jeśli jedna ze stron wydaje beztrosko pieniądze, nie martwiąc się o jutro, a druga zaś skrupulatnie odlicza oszczędności, aby wystarczyło im na wszystko, może być spory problem w dogadaniu się. W końcu to kwestia priorytetów. Nie można żyć w ten sposób cały czas.