Rady, które otrzymujemy od innych osób, mogą być dobre lub złe. Wszystko zależy od sytuacji oraz kalibru problemu, jaki przed nami stoi. Często zdarzają się też sytuacje, gdzie sprawy powinniśmy rozwiązywać sami: praca, szkoła, edukacja, relacje z ludźmi czy związek. Właśnie dlatego nie zawsze należy kierować się sugestiami innych, ponieważ mogą być one zgubne bądź niewłaściwe.
To Twoje problemy
Jeśli jakiś problem dotyczy tylko Twojej osoby i nie dotyka innych – bliskich – należy zachować go dla siebie. Trzeba słuchać oraz kierować się tylko indywidualnymi sugestiami, które względnie będą zawsze lepsze od tych, które poda osoba, niezaznajomiona z problemem.
Dając innym rozwiązywać prywatny problem, otrzymujesz szereg rad czy pouczeń, jakie nie należą do Twoich wymysłów – po prostu nie są Twoje. W związku z tym ostatecznie realizujesz drogę bliskich a nie swoją własną. Jednakże to Ty najlepiej znasz swój problem, więc kalkulacja jest prosta – to Twój problem!
Ślepe uliczki
Pod wpływem licznych rad ze strony wielu osób, można wpaść w wir niepotrzebnych zmagań a zarazem zależności. Bo przecież szukając pomocy, nie zawsze będzie się skupionym tylko na jednym jej źródle, wybierze się ich dużo, co spowoduje tylko i wyłącznie problem przesytu, który potrafi być, na swój sposób, gorszy aniżeli niedosyt.
Jeden wybór zostanie za każdym razem zastąpiony drugim, trzecim, czwartym itd. W takim układzie nigdy nie uda się, rozwiązać bardzo ważnej kwestii, która jest związana z naszym życiem. Ostatecznie doprowadzi to do tego, że nie będziemy w stanie zorganizować działań, gdyż zwyczajnie zgubimy się w radach, a przy okazji zaczniemy zadawać sobie pytanie: co jest lepsze a co gorsze?
Tylko Ty znasz swój problem
Ostatecznie zawsze warto mieć na uwadze to, iż problem, który posiadamy, jest najlepiej rozumiany tylko i wyłącznie przez nas samych. Niezależnie czy chodzi tutaj o związek, czy sprawy związane z pracą; tylko Ty znasz swoją sprawę oraz potrafisz zastosować środki, mogące zapobiec złym rzeczom w przyszłości. Nie ma sensu wpadać w błędne koło rad, jakie okazują się skuteczne bądź nieskuteczne, po fakcie.